Przemysław Zaremba – pisze ikony i zajmuje się miodem

Przemysław Zaremba – pisze ikony i zajmuje się miodem

Z Panem Przemkiem rozmowa na temat ikon może trwać godzinami. Tak wiele jest nadzwyczajnych informacji o technice ich tworzenia, iż aby się tego fachu nauczyć konieczne jest przejście profesjonalnego szkolenia i poznanie Kanonu. Pan Zaremba uczył się tworzenia ikon 5 miesięcy od Jezuitów w pracowni Stowarzyszenia Ecclesia w Krakowie, najstarszej i działającej nieprzerwanie szkole pisania ikon w Polsce. Ukończył trzy kierunki studiów: Historie na UMCS w Lublinie, Stosunki Międzynarodowe i Nowoczesne Rolnictwo na Uniwersytecie Przyrodniczym również w Lublinie.

A skąd przyszła do Pana Przemka pasja tworzenia ikon?

Pasja tworzenia ikon po prostu przyszła do mnie z Góry.
potem należałem do wspólnoty charyzmatycznej Najświętszego Imienia Jezus z Lublina. Dlatego m.in., że oni zajmowali się różnymi aktywnościami. Np. zajmowali się tzw. tańcami Izraela, jak również organizowali spotkania adwentowe z Ikoną (prowadzone przez prof. Karola Klauzę).

Aby przybliżyć zainteresowanie Pana Przemka warto dodać kilka informacji o samych ikonach.

Nazwa „ikona” wywodzi się z greckiego słowa „eikon”, czyli „obraz” jako wytwór ludzkiej twórczości, w którym człowiek usiłuje ukazać rzeczywistość świata niewidzialnego poprzez znaki widzialne.
Źródło: „Ikona okno ku wieczności” Chrześcijańskie Stowarzyszenie Twórców Sztuki Sakralnej Ecclesia

Ikona dawniej odnosiła się do figuralnego przedstawienia wizerunku Chrystusa, Najświętszej Mari Panny lub świętych ukazanych w dowolnej technice twórczej (np. rzeźbie czy malarstwie). Obecnie określenie „ikona” zostało zawężone do malarstwa temperowego lub enkaustycznego na desce, które miało za cel przedstawienie postaci boskich i świętych.

Ta sztuka sakralna ma swój początek w basenie Morza Śródziemnego. Bizantyński styl pisania ikon kontynuuje tradycje Cesarstwa Rzymskiego. Starożytne miasto greckie Bizancjum przerodziło się w 330r. w stolice nowego cesarstwa czyli Konstantynopol (obecnie Stambuł). W 313 r cesarz Konstantyn ustanowił tam chrześcijaństwo religią państwową. W malarstwie wczesnochrześcijańskim rozwinął się język symboli wyrażający treści Pisma Świętego. Należy też z całą stanowczością przypominać, że ikona należy do spuścizny całego świata chrześcijańskiego bez podziału na wschód i zachód dlatego, że jej kanon powstawał przed tzw. Wielką Schizmą z XI wieku dzielącą chrześcijan na wschodnich i zachodnich.

Wpływy sztuki bizantyjskiej rozciągały się na Rosję (która przyjęła chrześcijaństwo w X wieku) i osiągnęły kulminację w arcydziełach rosyjskiego mnicha Andrieja Rublowa.
Źródło: „Technika malowania ikon” Guillem Ramos-Poqui

Charakterystyczną formą sakralnej sztuki kościołów wschodnich jest komponowanie ikon w ikonostas czyli drewniany ekran z ikonami z centralnie usytuowanymi drzwiami (cesarskimi wrotami). Ikonostas oddziela w cerkwi nawę od sanktuarium.

Najstarsze zachowane ikony datowane są na VI w. i stworzone zostały w technice enkaustycznej (na spoiwie z gorącego wosku).

Od wieków ikony powstają w zaciszu monastyrów. Poszczególne etapy pracy wykonywali w zespole członkowie wspólnoty religijnej, kontynuując tradycje danej szkoły pod kierunkiem mistrza.
Źródło: „Ikona okno ku wieczności” Chrześcijańskie Stowarzyszenie Twórców Sztuki Sakralnej Ecclesia

Jak przebiega praca nad stworzeniem ikony.

Od Pana Przemka dowiadujemy się rzeczy bardzo istotnej, z tego co mówi niezbędnej przy tworzeniu jego i wszystkich innych ikon. Łaska to element konieczny do tego aby wyczuć jak opisać symbolami, kolorem i bryłą boski wizerunek lub przekaz. Modlitwa przywołuje pewien nadzwyczajny stan umysłu, niezbędną świadomość, wiedzę i jak się możemy dowiedzieć od Pana Przemka również umiejętności malarskie, gdyż jak mówi, on zdolności plastycznych nie ma i nigdy nie posiadał (co patrząc na jego ikony jest zupełnie nie pojęte gdyż są one na prawdę piękne).

Ikona ma być powrotem do rajskiego świata stąd do odpowiedniego zapisu informacji na ikonie kanonicznej, jaką zajmuje się Pan Przemek konieczna jest znajomość Kanonu ikonografii. Kanon opisuje m.in. kolorystykę, perspektywę i inskrypcje. Jak Pan Przemek sugeruje,w poznawaniu świata boskiego niezwykle przydatna jest również znajomość greki lub języka starocerkiewnosłowiańskiego.

Chcąc stworzyć ikonę potrzebna jest deska, którą należy pokryć materiałem, a kolejno specjalnym klejem stworzonym z m.in. zwierzęcej tkanki kostnej lub skórnej (np. żelatyna). Następnie nakładanych jest kilka, a nawet kilkanaście warstw gruntu (tradycyjnie 12) na bazie kredy. Bardzo delikatną techniką jest nanoszenie specjalnym pędzlem warstw kutego złota. Ikony malowane są temperą na bazie jajka, czyli mieszaniną żółtka, wody i pigmentów. To wszystko Pan Przemek wykonuje samodzielnie. Nie wskazane jest malowanie kolorem czarnym, a kolory nanoszone są od najciemniejszego do najjaśniejszego. Końcowym etapem jest rozświetlanie za pomocą białych, krzyżujących się często kresek. W malowaniu ikon można również wykonać tzw. laserunek czyli nałożenie na wybrane elementy bardzo rozcieńczonej, półprzeźroczystej lub transparentnej farby aby lekko zmienić odcień pierwotnego koloru.

Obecnie Pan Przemek pracuje nad ukończeniem i wydaniem drukiem książki o Ikonach na przykładzie wykonanej przez niego Ikony św. Zbigniewa Strzałkowskiego i św. Michała Tomaszka znajdującej się w kaplicy klasztoru franciszkanów w Horyńcu-Zdroju.

Inną pasją Pan Przemka Zaremby jest pszczelarstwo. Rozpoczęcie pracy z pszczołami zaczęło się od chęci przełamania przed nimi strachu.

Pszczołami zajmował się mój dziadek.
Potem pszczoły same zaczęły się osiedlać w opuszczonych ulach po pasiece dziadka.I nie miał się kto nimi zająć więc zająłem się nimi sam. To było w liceum, potem były studia i 3 kierunki na raz, a w czerwcu trzeba być w pasiece bo to czas rójek więc musiałem zrezygnować z pszczół bo to był także czas (czerwiec) sesji na studiach. Potem gdy wróciłem ze studiów ponownie zająłem się pszczołami i tak do tej pory. Na początku wszystkie zarobione pieniądze wkładałem w ule i sprzęt, dopiero od niedawna zacząłem mieć z tej pasji jakieś zyski. Miód z mojej pasieki wygrywa z innymi po przez wysoką jakość.

Pszczół tak w ogóle to się bałem więc chciałem przełamać lęk i się nimi zająłem aby to zmienić. Okazało się że trzeba się po prostu opanować, uspokoić i mięć wiedzę.